Wielka Brytania: 700 osób zwolniono dyscyplinarnie. Tysiące pracowników strajkuje.
Aktualizacja: 23 czerwca Drugi dzień z rzędu około trzech tysięcy pracowników dziewięciu zakładów energetycznych, brało we wtorek udział w dzikich strajkach.
Aktualizacja: 22 czerwca Kilkuset pracowników rafinerii Lindsey demonstracyjnie spaliło pisemne wypowiedzenia, które dostało. Następnie pracownicy przemaszerowali do pobliskiej rafinerii koncernu ConocoPhilips, której pracownicy wyrazili poparcie dla ich protestu. 300 pracowników ConocoPhilips także strajkowało.
Do solidarnościowych protestów przyłączyli się pracownicy kilku innych rafinerii i elektrowni w różnych regionach Wielkiej Brytanii. Co najmniej 4 tys. pracowników wzięło udział dziś w dzikich strajkach.
Ok. 900 pracowników elektrowni atomowej Sellafield dołączyło się do protestów.
20 czerwca: O dzikim strajku w rafinerii w Lindsey już napisaliśmy na CIA. Dyscyplinarnie zwolniło dziś z pracy prawie 700 protestujących. (Już ok. 900 osób zostało zwolnionych dyscyplinarnie w związku ze strajkiem.) Wybuchła fala protestów i dzikich strajków w odpowiedzi do represji.
Pracownicy Lindsey rozsyłali sms-y do załóg z innych zakładów petrochemicznych i elektrowni w Anglii i Walii i oni organizowali strajki i protesty solidarnościowe.
Zastrajkowało dziś ponad 1200 pracowników z North Lincolnshire, 1100 pracowników rafinerii Ensus, 300 pracowników elektrowni Aberthaw w Płd. Walii, 450 pracowników rafinerii Stanlow w Cheshire, jak również część załóg elektrowni Fiddler's Ferry Ferrybridge, Drax, Eggborough i Staythorpe (ponad 1000 osób).
Wygląda na to, że w poniedziałek będzie strajkować więcej osób. Tymczasem, dyrekcja rafinerii w Lindsey powiedziała, że pracownicy, którzy chcą znowu pracować mogą ponownie starać się o pracę od poniedziałku.